Nowości – czerwiec 2019
Dom bez klamek – Jędrzej Pasierski. Wołowiec: Czarne, 2018.
12 grudnia wcześnie rano pielęgniarka na oddziale C8 szpitala psychiatrycznego w Weseliskach dokonuje makabrycznego odkrycia. W nocy jeden z pacjentów został brutalnie zamordowany. Podejrzenie pada na pozostałych chorych i personel medyczny. Policja, która wkrótce przyjeżdża na miejsce zdarzenia, nie może pozwolić, by ktokolwiek opuścił oddział. C8 zostaje zamknięte dla świata.
Niebawem okaże się, że pytań jest więcej niż odpowiedzi, a przeszłość osób zamieszanych w zbrodnię pełna jest mrocznych tajemnic, przemocy, bólu i zła. Splątane wątki śledztwa próbuje rozwikłać młoda podkomisarz Nina Warwiłow. Jednak morderstwo w szpitalu psychiatrycznym to nie jedyne, co zaprząta jej myśli. Musi poradzić sobie ze swoją przeszłością i podjąć trudne decyzje, które zaważą na jej przyszłości.
Czasami własne wspomnienia mogą być więzieniem, z którego najtrudniej się wyrwać…
Dom bez klamek to pierwszy tom z cyklu powieści kryminalnych z Niną Warwiłow.
Heroina – Mons Kallentoft & Markus Lutteman. Poznań: Rebis, 2018.
Wszyscy bohaterowie rodzą się z tragedii.
Oblężone przedmieście, zaginiona kobieta i dwadzieścia cztery godziny na rozwikłanie zagadki.
W Stallhagen, dzielnicy Sztokholmu zamieszkanej głównie przez imigrantów, kontrolę przejęły walczące ze sobą gangi. Policyjny radiowóz zostaje wysadzony w powietrze, a na ulicach dochodzi do krwawych zamieszek.
Ktoś umieszcza w Internecie film przedstawiający brutalnie zgwałconą młodą kobietę. Napastnicy pozostawili ją na niechybną śmierć. Policja otacza przedmieście żelaznym pierścieniem. Ludzie domagają się zemsty.
Inspektor policji kryminalnej Zack Herry postanawia odnaleźć kobietę, zanim będzie za późno. Nie wie, że w ukryciu działają potężne siły i że będzie musiał przejść najtrudniejszą próbę w swoim życiu. Heroina to czwarta część serii. Mit o Herkulesie i stajni Augiasza na naszych oczach przemienia się w ultranowoczesny thriller, odzwierciedlający lęki, z którymi każdy mieszkaniec cywilizowanego świata musi się mierzyć na co dzień.
Porozmawiaj ze mną – Kinga Dębska. Warszawa: Świat Książki, 2018.
To nie jest zwykła książka o dzieciństwie w peerelu. To obyczajowa powieść o dwóch narracjach: jednej – współczesnej czterdziestoparoletniej sfrustrowanej aktorki i drugiej – jej samej jako dwunastoletniej dziewczynki żyjącej w 1982 roku. Obie pisane są w pierwszej osobie, pełne swady, humoru, pikanterii, opisujące światy wewnętrzne jak i zewnętrzne bohaterek. Czasami też dwie bohaterki ze sobą rozmawiają, ta duża Marta z małą, każda będąc w swoim czasie. Można powiedzieć, że to rozmowa z wewnętrznym dzieckiem w sobie. Dorosła Marta zżyma się z kryzysem w związku i stagnacją w karierze, a jedenastolatka przeżywa męki dorastania. W tle u dużej – współczesny świat celebrytów pokazany w krzywym zwierciadle, a u małej – pełen przygód świat dzieciństwa w peerelowskim bloku. Jest to opowieść o czasie, o rodzinie, o relacjach.
Układanka – Karin Slaughter. Warszawa: HarperCollins Polska, 2018.
Andrea jest przekonana, że wie wszystko o swojej matce. Jakie tajemnice może skrywać Laura, elegancka i poukładana terapeutka mowy, filar lokalnej społeczności?
Tego dnia wybrały się wspólnie do restauracji, by świętować urodziny Andrei. Kiedy w lokalu ktoś zaczął strzelać, większość gości wpadła w panikę, jednak nie Laura. Nie tylko zachowała zimną krew, ale sprawnie obezwładniła i bez wahania zabiła napastnika. Później robi się jeszcze dziwniej. Laura odmawia składania zeznań, a córce każe natychmiast zniknąć. Zszokowana Andrea zaczyna się zastanawiać, kim tak naprawdę jest jej matka. Czy to ta sama kobieta, która czytała jej bajki na dobranoc?
Andrea posłusznie wykonuje instrukcje matki, przy okazji odkrywając coraz więcej sekretów z jej przeszłości. Chce poznać prawdę, ale nie ma pojęcia, jak trudne i ryzykowne okaże się podążanie śladami młodej Laury. Przecież ci, którzy tak wiele ukrywają, rzadko mają czyste sumienie.
Z każdym oddechem – Nicholas Sparks. Warszawa: Albatros, 2018.
Jeśli chodzi o opowieści o miłości, Nicholas Sparks jest ich niekwestionowanym królem
Hope jest w rozterce. Skończyła 36 lat, od sześciu lat ma chłopaka, ale na ślub raczej się nie zanosi. Tymczasem u jej ojca właśnie zdiagnozowano poważną chorobę. Hope postanawia więc odciąć się od wszystkiego, spędzić tydzień w wakacyjnym domku w Sunset Beach i zastanowić się nad swoją przyszłością.
Tru, urodzony w Zimbabwe przewodnik safari, pojawia się w Sunset Beach, by poznać ojca i dowiedzieć się więcej o młodości matki.
Gdy ścieżki dwojga obcych sobie ludzi niespodziewanie się krzyżują, wybucha pomiędzy nimi żarliwe uczucie. Wkrótce oboje staną przed trudnym wyborem: oddać się miłości czy spełnić obowiązek wobec rodziny? Posłuchać głosu serca czy rozsądku?
Nicholas Sparks – jego romantyczne opowieści pokochały kobiety na całym świecie. To autor, który jak nikt inny zna kobiecą duszę i kobiece potrzeby. Nic dziwnego, że jego powieści rozeszły się już w niemalże 120 milionach egzemplarzy, tłumaczone są na 50 języków, a wiele z nich zostało zekranizowanych. A sam Sparks jest nazywany królem powieści obyczajowych.
Gen liczby: jak dzieci uczą się matematyki? – Małgorzata Skura, Michał Lisicki. Warszawa: Mamania, 2018.
Czy niemowlęta potrafią liczyć? Kiedy małe dziecko rozumie, że „cztery” to nie to samo co „czwarty”? I co możemy zrobić, żeby dziecko polubiło matematykę?
Matematyka jak mało która nauka uczy przede wszystkim myśleć, dlatego tak ważne jest, żeby dziecko z radością wkraczało w świat pojęć matematycznych. Gen liczby prezentuje pomysł na edukację matematyczną małego dziecka. Autorzy pomagają dorosłym zrozumieć, jak rozwija się myślenie matematyczne, podpowiadają, na co warto zwrócić uwagę, aby dzieciństwo dobrze zaowocowało wtedy, kiedy przyjdzie czas na regularną edukację matematyczną.
Książka tłumaczy, jak codzienne aktywności przyczyniają się do rozwoju umysłowego, jak pokierować uwagą dziecka tak, by zauważyło to, co ważne z matematycznego punktu widzenia.
Napisany przez ekspertów od edukacji matematycznej i oparty na najnowszych badaniach naukowych, Gen liczby może być również znakomitą pozycją dla zaangażowanych nauczycieli wychowania przedszkolnego.
Kieślowski: zbliżenie – Katarzyna Surmiak-Domańska. Warszawa: Agora, 2018
– Co porabiasz, Krzysiek?
– No, jestem w Warszawie, staram się nakręcać jakieś filmy, kombinuję, czasem mi wychodzi, czasem nie wychodzi…
Krzyśkowi, synowi urzędniczki i inżyniera budowlanego, „nakręcanie filmów” ostatecznie wyszło. Jak mało komu w polskiej kinematografii. Jak doszło do tego, że chłopak uciekający przed prześladującą jego rodzinę chorobą został reżyserem? Jak to się stało, że twórca, któremu nawet najbliżsi współpracownicy przepowiadali koniec, odniósł z dnia na dzień światowy sukces? I dlaczego – jak określił to jeden z jego przyjaciół – sam siebie aż tak bardzo „zarzynał”?
Kieślowski zawsze osiągał cel, a jednak niemal nigdy nie był z siebie zadowolony. Zmagał się z widmem niespełnienia i zadręczał pytaniem, czy dobrze wybrał zawód.
Z historią życia Krzysztofa Kieślowskiego, jego twórczością i legendą mierzy się Katarzyna Surmiak-Domańska, reporterka, autorka m.in. głośnych książek „Mokradełko” i „Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość”.
Książkę Katarzyny Surmiak-Domańskiej czyta się jak gotowy scenariusz filmu o jednym z największych twórców kina europejskiego.
– Grażyna Torbicka
Katarzyna Surmiak-Domańska stworzyła portret Kieślowskiego, jakiego dotąd nikomu się nie udało. Porządkujący nieznane szczegóły życia, zrywający aurę dystansu, którą reżyser – pilnie strzegący dostępu do swojej prywatności – roztaczał. Benedyktyńska praca zaowocowała reporterską, fascynującą książką. Wreszcie wiadomo, skąd się to wszystko wzięło: smutek, wyobcowanie, lęk, nieprzejednanie i spokój, który okazał się dla Kieślowskiego pułapką.
– Janusz Wróblewski, „Polityka”
Człowieka nigdy nie jesteśmy w stanie poznać do końca. Szczególnie gdy tym człowiekiem jest ktoś tak niezwykły, wybitny i oryginalny jak Krzysztof. Dzięki tej książce możemy się trochę do niego zbliżyć. Było dla mnie zaszczytem przeczytanie jej w wersji na audiobooka.
– Artur Barciś
Legiony polskie 1914-1918 – Andrzej Chwalba. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2018.
Kompletna legionowa historia i mitologia w jednym pasjonującym tomie
W roku jubileuszu stulecia odzyskania niepodległości Andrzej Chwalba proponuje książkę, jakiej przez dekady brakowało na polskim rynku: napisaną żywym językiem popularną syntezę dziejów Legionów Polskich i legionistów, którzy po 1918 roku stanowili istotną część elit politycznych II Rzeczypospolitej, współtworząc historię Polski.
Kiedy 6 sierpnia 1914 roku Pierwsza Kompania Kadrowa pod dowództwem Józefa Piłsudskiego opuściła budynki przy krakowskich Oleandrach i wyruszyła w kierunku granicy z Rosją, rozpoczęła tym samym symbolicznie nowy etap w historii Polski. Jednak już w Kielcach legionistów witały nie owacje i kwiaty, lecz zamknięte okiennice i wrogie spojrzenia. Zarówno sama formacja, jak i osoba dowódcy budziła przez lata tyle głosów krytyki i sprzeciwu ze strony zwolenników odmiennej drogi do niepodległości, co i głosów pochwały, wdzięczności i bezgranicznego uwielbienia.
A jacy naprawdę byli legioniści? Jak żyli na co dzień? Jakie przyświecały im idee i czy udało się je zrealizować? Sądzimy, że historia Legionów jest powszechnie znana, ale czy wiemy, które jej elementy są prawdziwe, a które należy uznać za mity? W swej najnowszej książce Andrzej Chwalba stawia te i inne, nowe pytania na temat Legionów i stara się na nie odpowiedzieć. Jednym tchem przeczytamy więc o militarnych dziejach Legionów Polskich, o broni i wyposażeniu, a także o zażartych sporach między brygadami, o posłudze medycznej i duchowej, wreszcie o tym, jaki wpływ miał legionowy etos na popularyzację sportu, literatury i sztuki wśród Polaków.
Stosowana psychologia rehabilitacji – Stanisław Kowalik. Warszawa: Scholar, 2018.
Stosowaną psychologię rehabilitacji wyróżnia autorskie ujęcie problematyki. Decydują o tym trzy cechy książki.
Po pierwsze, przedstawiona w niej wiedza psychologiczna, odnosząca się do osób niepełnosprawnych i ich rehabilitacji, skonfrontowana została z doświadczeniami praktycznymi autora książki. Wyniki tej konfrontacji spowodowały, że niektóre z powszechnie przyjmowanych zasad działania psychologów w obszarze rehabilitacji osób z zaburzeniami psychicznymi, urazami mózgu, przewlekłymi chorobami somatycznymi, widocznymi uszkodzeniami ciała są przez Stanisława Kowalika kontestowane.
Po drugie, w książce przedstawiono wiele propozycji innego odczytania problemów doświadczanych przez osoby niepełnosprawne i pomocy psychologicznej w ich rozwiązywaniu. Przy czym autorowi nie chodziło o negowanie już istniejących praktyk rehabilitacyjnych, instytucjonalnie uznawanych za poprawne. Bardziej zależało mu na ukazaniu alternatywnych form pracy z osobami niepełnosprawnymi.
Po trzecie, wiele z omówionych w książce propozycji pracy psychologa rehabilitacji nawiązuje do tradycji, gdy tworzony był ten dział psychologii stosowanej. Można ją określić jako okres zrównoważonego regulowania praktyki rehabilitacyjnej przez wiedzę naukową i ideały humanistyczne. Natomiast w obserwowanej obecnie sytuacji stopniowej dehumanizacji rehabilitacji, warto ciągle przypominać o tych ideałach, szczególnie gdy pracujemy z osobami niepełnosprawnymi.
Wodecki: tak mi wyszło – Kamil Bałuk, Wacław Krupiński. Warszawa: Agora, 2018.
Zbigniew czy Zbyszek? Skrzypek klasyczny czy trębacz rozrywkowy? Artysta estradowy czy muzyk awangardowy?
Zbigniew Wodecki miał dwa życiorysy. W pierwszym występował w filharmoniach jako skrzypcowy solista, podbijał Europę u boku Ewy Demarczyk, szalał w jazzowych improwizacjach i nagrywał piosenki, które wyprzedzały resztę polskiego popu przynajmniej o długość plerezy. W drugim uchodził za eleganckiego pana z telewizji, showmana w popularnych programach, muzyczną instytucję. Tyle że o tym pierwszym wszyscy na lata zapomnieli. Nawet on sam.
Wodecki. Tak mi wyszło to książka na dwa głosy: reporterska opowieść Kamila Bałuka o Zbigu i jego przebojowym „powrocie” na scenę w 40 lat od debiutu; oraz historia Zbigniewa, którą Wodecki snuje w autobiograficznej rozmowie z Wacławem Krupińskim dosłownie na chwilę przed wybuchem Zbigomanii. Czy Zbigniew mógł przypuszczać, że powróci jako Zbig? Czy Zbig w młodości planował zostać Zbigniewem? A może po prostu tak mu wyszło?